Heteryk od zaraz



Bartek napisał wczoraj. Jak zwykle, zwykła krótka wiadomość:

jestes w domu? chcialem wpasc.

A obiecywałem sobie, że już nigdy więcej...

Nie pamiętam już kiedy to się zaczęło. Znaliśmy się od wielu lat. Kiedyś darzyłem go sentymentem. Miał ładną dziewczynę, którą lubiłem. Pewnego dnia smsy miedzy nami zaczęły nabierać niespodziewanego tempa. Zadawał dzienw pytania typu : a jak to jest u was w łóżku? Aż w końcu niespodziewanie któregoś dnia dostałem mmsa z filmikiem jak się spuszcza do kibla. Później coraz bardziej otwarcie zaczął prosić o spotkanie. Bałem się. Nie o siebie oczywiście. O niego. Mówił mi, że chodzą mu po głowie myśli o facetach i chce to sprawdzić. Zerwał ze swoją dziewczyną. Bałem się, że go skrzywdzę. Mówił, że nie chce próbować seksu z "jakimś" facetem. Chce spróbować ze mną. Tłumaczył, że to dlatego, że mi ufa i że dobrze się znamy. Pamiętam jak zgodziłem się po raz pierwszy. Miał to być jedyny i ostatni. Wiedziałem, że nie będę z nim pasywny. To coś, co dawałem nielicznym, szczególnym. A poza tym dla niego mogłoby to być w stylu: otwór to otwór.  Przyszedł wtedy z czteropakiem piwa w ręce. Wypił dwa, ja jedno. Cały czas siedział obok mnie na rozścielonym łóżku. Nagle złapał mnie za kark patrząc mi w oczy. Pocałował. Tego wieczoru uprawialiśmy tylko seks oralny. Po wszystkim podziękował i powiedział, że było dobrze. Jednocześnie zakomunikował mi, że to jednak dziewczyny go kręcą. Sam się sobie dziwiłem jak bardzo ucieszyłem się, że to powiedział. Miałem wtedy nadzieję, że wrócimy do przyjaźni która była. Tylko przyjaźni. A jednak po kilku tygodniach napisał ponownie. Nie pytałem już wtedy dlaczego. Po prostu pozwoliłem mu przyjść. Było dobrze.

No i tak do wczoraj. Wczoraj byłem pijany. Napisał. Bardzo chciało mi się seksu. Nie miałem nikogo od dwóch tygodni. Dopiero wróciłem z imprezy. Kręciło mi się jeszcze w głowie. Poszedłem pod prysznic. Zimnym strumieniem wody próbowałem zmusić swój mózg do ponownego ogarnięcia sytuacji. Wyszczotkowałem zęby dwa razy, aby pozbyć się smaku alkoholu w ustach.

Za ile możesz być - napisałem

15 minut - odpisał po kilku sekundach

Przyjechał po 10 minutach. Zapewne taksówką. Pijany . Nie powiedział nic. Wpuściłem go do mieszkania. Ściągnął tylko kurtkę. Złapał mnie w pasie. Pocałował. Przewrócił na łóżko. Byłem zaskoczony. A jednak wiedziałem, że odwagi dodawał mu alkohol.  Bardzo szybkim tempem zaczął ściągać ze mnie ciuchy. Nie oponowałem. Nie bardzo miałem ochotę się ruszać. Sam się również rozebrał. Zaczął mi obciągać. Bardzo ochoczo. Wyglądał jak napalony pies. Trochę mało doświadczony, bo czasami ciągnął tak mocno, że gdyby nie alkohol, to spirdoliłbym w strachu, że oberwie mi wędzidełko. Pchał mojego fiuta po same gardło. Przestał nagle. Położył się obok mnie na brzuchu. Spojrzał na mnie.

- Chcę abyś mnie dzisiaj wyruchał - powiedział patrząc na mnie na mnie tymi napalonymi oczami.

Zerwałem się po gumki. Starałem się być delikatny. Nie chciałem żeby go bolało, ani też żeby tego żałował. Nie robiło mu to większej różnicy. Mówił głośno, że chce więcej, głębiej i mocniej. Czułem się jak w heteryckim pornosie. Pozwoliłem więc sobie zachowywać się tak, jak tego oczekiwał. Miałem problemy ze wzwodem. Wywołane zapewne zbyt dużą dawką wypitego alkoholu. Ruchałem go długo. Jęczał z rozkoszy mówiąc "rżnij mnie! O, tak!". Wykorzystałem jego podniecenie, pozwalając sobie na jeszcze więcej. Obróciłem go na plecy i podsunąłem krocze pod jego twarz. Masturbowałem się nie zwracając uwagi, czy on robi to samo. Widziałem, że jest mu dobrze. To wystarczyło. Waliłem sobie, podczas gdy on ochoczo lizał moje jajka i tyłek. Oglądałem jego twarz i patrzyłem w jego oczy, które pokazywały mi jak bardzo mu się to podoba. Kazałem mu otworzyć usta. Doszedłem spuszczając mu się do buzi. Sądziłem, że po tej nocy, będzie czuł się upokorzony. Że już nie będzie chciał więcej. Nawet nie wiem kiedy zasnąłem, ale nie pamiętam żebyśmy po wszystkim zamienili chociaż jedno słowo. Sądziłem że pójdzie do domu.

On jednak został na noc. Robiąc mi z rana loda w podziękowaniu.

2 komentarze:

  1. Mój członek zareagował wzwodem na tę historię! Oby więcej takich! I takich heteryków też!

    OdpowiedzUsuń
  2. 48 yr old VP Sales Randall Brumhead, hailing from Quesnel enjoys watching movies like "Whisperers, The" and Lockpicking. Took a trip to Humayun's Tomb and drives a Ferrari 275 GTB/C Speciale. sprawdz

    OdpowiedzUsuń